Trawnik to jeden z ważniejszych elementów każdego ogrodu. Bez gęsto porośniętej, zielonej murawy, przestrzeń wokół domu nie jest zbyt barwna i nie robi absolutnie żadnego wrażenia. Po zimie, kondycja trawnika mocno słabnie, a jest to spowodowane długim okresem przebywania pod ciężką i wilgotną warstwą śniegu.

Chcąc wzmocnić źdźbła i na dobre wprowadzić trawnik w wiosenny klimat, zaleca się wykonanie kilku czynności regeneracyjnych. Co zrobić z trawnikiem po zimie? Jak wzmocnić strukturę trawy i przygotować na sezon letni? Na te pytania postaramy się odpowiedzieć poniżej.

Grabienie i wałowanie po zimie

Grabienie kojarzy się większości osób nie z wiosną, a jesienią i z pozbywaniem się liści. Trzeba przyznać, że choć jest to długa i nudna praca, to tylko po jej wykonaniu będziemy w stanie dostrzec, jak bardzo zanieczyszczony był trawnik. Trawa uszkodzona na skutek mrozu bądź ta dotknięta przez pleśń śniegową, raczej nie nada się już do użytku i po ustąpieniu mrozów, po prostu uschnie. Wspomniana czynność grabienia ma na celu głównie wyzbycie się uschniętych źdźbeł, co zapobiega późniejszemu powstawaniu chorób. Mimo, iż grabienie nie jest rzeczą uwielbianą przez domowników, warto poświęcić jeden dzień w roku na tę pracę. Za grabie najlepiej chwycić już początkiem marca, gdy tylko stopnieje ostatni śnieg.

Nieco inną czynnością jest wałowanie. Ma ono na celu w pewnym sensie „wybudzić” darń ze snu zimowego. Pomaga wyrównać powierzchnię trawnika i wyzbyć się różnego rodzaju wybrzuszeń, spowodowanych częstymi mrozami w okresie zimowym.

Aeracja i wertykulacja

Dwa zabiegi, o których rzadko się mówi, a wnoszą bez wątpienia wiele dobrego, jeśli mowa o kondycji trawnika. Pierwszy z nich, a dokładniej aeracja polega na nakłuwaniu darni, nawet do kilku centymetrów w głąb podłoża. Jak sama nazwa mówi, proces ma na celu napowietrzenie gleby i umożliwienie dostarczenia jej odpowiednich surowców do rozwoju. Urządzeniem przeznaczonym do tej czynności jest aerator do trawy.

Wertykulacja jest natomiast procesem pionowego nakłuwania darni na znacznie mniejszą głębokość. Ma to na celu rozluźnienie struktury trawnika i zadbanie o dostęp do światła dla dopiero rozwijających się źdźbeł. Do tego zabiegu, jak można się domyślić służy wertykulator. Co ciekawsze, istnieją wersje spalinowe bądź elektryczne dla obu tych urządzeń, a niektóre wersje umożliwiają nawet wykonywanie dwóch jednym sprzętem. Konieczna jest wtedy tylko wymiana końcówek.

Pierwsze, wiosenne koszenie

Pierwsze koszenie jest czynnością, na którą czeka każdego roku niemal każdy wielbiciel prac ogrodowych. Nie da się ustalić dokładnego czasu, w którym należy je odbyć. Zazwyczaj robi się to, gdy wysokość trawnika sięga już 6/7 cm, a pogoda dopisuje. Niekiedy może to wystąpić jeszcze w marcu, a innym razem w kwietniu. Ważne jest jednak wykonanie przed pierwszym koszeniem wszystkich, powyższych czynności, mających wpływ na kondycję trawnika. Może się okazać, że koszenie nieodratowanej po zimie murawy, skończy się dla niej jeszcze gorzej.